Instytut Różnorodności językowej Rzeczpospolitej

Felietony + Wywiady (10)

Regionalne nazwy ziemniaka w Polsce. Jak mówią w różnych regionach? [Felieton Michała Świetlińskiego]

Ziemniak to jedno z najzwyklejszych warzyw w polskiej kuchni – ale tylko z pozoru. Bo ile regionów, tyle nazw.

Regionalne nazwy ziemniaka w Polsce. Jak mówią w różnych regionach? [Felieton Michała Świetlińskiego]

Ziemniak to jedno z najzwyklejszych warzyw w polskiej kuchni – ale tylko z pozoru. Bo ile regionów, tyle nazw.

Jaki ziemniak jest, chyba każdy widzi. A jak się go nazywa? Tu już zgodności na pewno nie będzie. Chciałbym zaprosić Państwa w językową podróż po ziemniaczanej mapie Polski.

Ziemniak, psianka ziemniak, czy po łacinie Solanum tuberosum L.. Oficjalnych nazw jest kilka, ale zwyczajowych i regionalnych już kilkanaście. Miałem przyjemność sprawdzenia tego, jak Polki i Polacy nazywają podstawowe warzywo naszej narodowej kuchni. A wyniki są niezwykle ciekawe.

Druga z najbardziej znanych form, niejako synonim, czyli kartofel, sprawił mi nieco problemu. Nazwa ta znana jest w całym kraju, ale jej charakter ma coś z antyregionalizmu – regionalne staje się jej nieużywanie. Kartofle kojarzą wszyscy, jednak nie mówi się tak tylko w dwóch częściach Polski – w promieniu kilkudziesięciu kilometrów od Poznania oraz w większości historycznej Małopolski, z wyłączeniem Częstochowy, Radomia i Lublina.

W przypadku pierwszego z tych regionów, a więc Wielkopolski, mamy naturalną alternatywę – pyra. To chyba najbardziej znany wielkopolski regionalizm, który poza tą krainą historyczno-geograficzną używany jest także na Kujawach. Alternatywą dla pyry jest równie popularne zdrobnienie, czyli pyrki. Archaiczne formy pyroki oraz pierwotna postać perki pozostają już jedynie reliktem w regionie wielkopolskim.

Ziemniak jako „ziemniak” – takim pytaniem zaskoczyłem badanych, ale to całkowicie powszechna forma, używana od Świnoujścia do Ustrzyk Dolnych i od Puńska do Bogatynię. Odsetek jej występowania, ze względów fonetycznych, spada jedynie na południowych rubieżach Górnego Śląska, choć nadal słowo to pozostaje tam dobrze znane i używane.

Ze względu na swój kształt ziemniak bywa też nazywany bulwą. Ta forma dominuje na Kaszubach i funkcjonuje tam jako powszechny synonim ziemniaka czy kartofla. Co ciekawe, bulwa występuje również w pasie między Suwałkami a Augustowem, choć tam jej użycie nie jest już tak jednoznacznie powszechne.

Na samym południu Polski, u podnóża Tatr, ziemniaki noszą nazwę grule, jednak nie jest to jedyna lokalna forma. Grule to określenie podhalańskie. Podhale zaliczane jest zbiorczo do Podtatrza, wraz z innymi krainami historycznymi – Spiszem i Orawą. O ile Podhale i Spisz nazywają ziemniaka tak samo, o tyle w Orawie warto zwrócić uwagę na formę rzepa.

Oprócz tych kilku dość powszechnych form można również odnaleźć kilkanaście zanikających wariantów określenia ziemniaka. Najbliższą formie standardowej jest ziemnioki, używana głównie w południowej Polsce, zarówno w Małopolsce, jak i na Górnym Śląsku.

Na tym ostatnim obszarze spotkać można także wariant ziymioki, zwłaszcza w jego południowej części – w okolicach Rybnika i Wodzisławia Śląskiego. Pod Raciborzem zachowała się jeszcze bardziej archaiczna forma kobzole. Z kolei pod Cieszynem, choć już w bardzo ograniczonym stopniu, występują brambory.

Co ciekawe, ziemniak to dopiero początek. O regionalnych słowach związanych z tym warzywem można by napisać książkę. Niemal każdy etap jego przygotowania, każda część jego budowy czy każda czynność z nim związana ma swoje lokalne określenie – od sposobu obierania, przez nazwy postproduktów, aż po narzędzia, którymi się go przetwarza. To prawdopodobnie najbardziej językowe warzywo w Polsce, choć zamiast języka – ma kły.

Na pograniczu województwa małopolskiego, świętokrzyskiego i podkarpackiego dość często używa się wariantów zimioki, zimnioki, zimniory. Nieco na północny zachód, między Kielcami a Częstochową, nadal funkcjonują formy źmiaki oraz źmiory.

Na wschodzie Polski, szczególnie w rejonach przygranicznych z Białorusią, ziemniaki bywają nazywane kartoszkami, co wyraźnie wskazuje na wpływy wschodniosłowiańskie. Forma bulby, obecna w języku białoruskim, to dziś kompletny archaizm. Jedynie mikroskopijna część osób odpowiadających na moje ankiety z powiatu hajnowskiego wciąż używa tej alternatywy.

Powiązane treści

Felietony + Wywiady (1)

Nowy artykuł

IRJR IRJR IRJR IRJR IRJR IRJR IRJR IRJR IRJR IRJR IRJR IRJR IRJR IRJR IRJR IRJR IRJR IRJR IRJR IRJR IRJR IRJR IRJR IRJR IRJR...
Kujawy strona

Kujawy – #widaćzabory? [Felieton Michała Świetlińskiego]

Kujawy są niezwykle ciekawym regionem na mapie Polski. Nie tylko z powodu oczywistych walorów turystycznych, ale także i językowych.
Felietony + Wywiady

Jak mówi Lubelszczyzna? [Felieton Michała Świetlińskiego]

Słowa potrafią być najlepszym przewodnikiem po historii miejsca. Na Lubelszczyźnie język wciąż pamięta o dawnych tradycjach i odmiennych od reszty Kraju nawykach.
Felietony + Wywiady (10)

Regionalne nazwy ziemniaka w Polsce. Jak mówią w różnych regionach? [Felieton Michała Świetlińskiego]

Ziemniak to jedno z najzwyklejszych warzyw w polskiej kuchni – ale tylko z pozoru. Bo ile regionów, tyle nazw.
Swietlan Podlasie

Ukradli dla mnie rower, czyli podlaskie regionalizmy [Felieton Michała Świetlińskiego]

Na Podlasiu mówi się inaczej – „ukradli dla mnie rower” to tylko jeden z przykładów. To gwara, która jeszcze do niedawna śmieszyła. Dziś mowa podlaska...
Swietlan Ziemie Odzyskane(1)

Kogel-mogel, czyli nowe dialekty mieszane na terenach powracających do Polski po 1945 roku [Felieton Michała Świetlińskiego]

W przypadku ziem poniemieckich w Polsce (Dolny Śląsk, Zachodniopomorskie, Warmia i Mazury itp.) ciężko mówić o lokalnych gwarach z długą tradycją. Coś się tam jednak...
Swietlan Lodz (4)

A to słowo z miasta Łodzi pochodzi [Felieton Michała Świetlińskiego]

Do lokalnych specjałów językowych należą m.in. nazwy wypieków, takie jak żulik – słodki i ciemny chlebek oraz angielka  – długa pszenna bułka.
Swietlan Wielkopolska

Wielkopolska zaborem podzielona [Felieton Michała Świetlińskiego]

Wielkopolska jako kraina historyczna jest nierozerwalnie związana z Polską. W 1815 roku doszło jednak do jej podziału, który do dziś widać w języku.
Swietlan mikroregionalizmy

Gdy rozumieją cię tylko w jednym powiecie… [Felieton Michała Świetlińskiego]

Nawet obszar kilkuset kilometrów kwadratowych potrafi wykształcić specyficzne słowa. Niegrzeczne dziecko w Zambrowie nazwiemy kryjanem. Koło Krasnegostawu – wiugą.
MSwietlinski temperowka

Temperować, strugać czy ostrzyć? Co zrobić ze złamanym ołówkiem? [Felieton Michała Świetlińskiego]

Oszczytko, ostrzytko, naostrzyk, ostrzówka… Liczba wariantów temperówki jest fascynująca, zwłaszcza że to jedno z pierwszych słów, które dzieci poznają na początku edukacji.
Michal Swietlinski felietony

Michał Świetliński, autor profilu „Świetlan Maps”, naszym stałym felietonistą

Internetowe profile Michała Świetlińskiego o regionalizmach są dziś jednym z najchętniej odwiedzanych miejsc przez miłośników językowych ciekawostek. Od jutra ruszamy z cyklem jego felietonów.
MSwietlinski Galicja

Na pole i nie tylko – język zaboru austriackiego [Felieton Michała Świetlińskiego]

Jednym z najbardziej znanych polskich regionalizmów jest wychodzenie „na pole”, które w oficjalnej polszczyźnie znaczy tyle co „wyjść na dwór”.
IRJR web assets logo color
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.